W przededniu startu piłkarskiej wiosny porozmawialiśmy z trenerem pierwszej drużyny Tomaszem Rakiem. Zapraszamy do lektury.
Trenerze, jesteśmy na finiszu zimowych przygotowań i tuż przed wznowieniem rozgrywek ligi okręgowej. Jak trener podsumowałby ten kończący się okres? Czy udało się zrealizować wszystko to, co było zaplanowane?
Chciałoby się powiedzieć, że wszystko poszło zgodnie z planem ale niestety na amatorskim poziomie jest to bardzo trudne. Mogę stwierdzić, że więcej niż połowę zaplanowanej pracy udało się wykonać i trzeba się tym zadowolić na obecną chwilę. Myślę, że inne drużyny również miały swoje problemy w tym okresie, mam na myśli tutaj przede wszystkim dostępność do obiektów i obecności zawodników, którzy na tym poziomie mają z pewnością inne priorytety niż regularny trening.
Czy były jakieś elementy piłkarskiego rzemiosła na których staraliście się szczególnie skupić podczas ostatniego okresu? Coś szczególnie szwankowało jesienią, że trzeba było to w jakiś sposób usprawnić?
Po zakończeniu rundy jesiennej nadchodzi trudny czas dla zespołów. Ponad trzy miesiące pauzy do rozgrywek o punkty powoduje, że trzeba odpowiednio zaplanować pracę żeby zawodnicy nie stracili przede wszystkim swoich cech motorycznych i w naszym przypadku praca w większości na tym się opierała. Aspekty taktyczne nie da się wdrożyć na boisku typu orlik, a nasze trawiaste oświetlone boisko treningowe w tym okresie nie nadawało się do treningu. Dlatego zespoły, które mają możliwość trenowania na pełnowymiarowych sztucznych boiskach z pewnością pod względem poprawy organizacji gry mogą dużo więcej. Także te zasady taktyczne, które do tej pory mamy wypracowane szlifowaliśmy podczas meczów kontrolnych.
W drużynie doszło do ruchów kadrowych – zarówno w jedną jak i drugą stronę. Jak ocenia Pan skład osobowy i potencjał zawodników w kontekście rundy rewanżowej?
Między rundami zawsze występują jakieś kosmetyczne zmiany w kadrze. Ci zawodnicy, którzy mniej grali myślą o zmianie klubu, a do nas zazwyczaj trafiają zawodnicy, którzy można powiedzieć wychodzą z własną inicjatywą i chęcią reprezentowania naszego klubu. Uważam, że to okienko transferowe jest dla nas na plus. Ponieważ doszli zawodnicy na pozycje gdzie była mała rywalizacja i mają odpowiednią jakość na tle naszego zespołu.
Za nami 7 sparingów a wśród nich m.in. 3 wysokie porażki z drużynami z Dolnego Śląska. Poprawa gry defensywnej to najważniejsze wnioski wyciągnięte z tych spotkań?
To co wcześniej mówiłem, że praca treningowa na małych przestrzeniach powodowała, że z solidnymi zespołami z Dolnego Śląska nie mogliśmy się odnaleźć i dopiero w ostatnich kilkunastu dniach gdzie pogoda i warunki pozwoliły wejść kilka razy na boisko treningowe, które i tak było bardzo grząskie, popracowaliśmy nad organizacją gry w defensywie. Jednak były to naprawdę akcenty tego wszystkiego co chciałoby się zrealizować.
Jeśli już przy temacie drużyny jesteśmy, jakie są nastroje w szatni?
Szatnia po ciężkim okresie przygotowawczym nie może doczekać się pierwszego meczu o punkty. Atmosfera zawsze była i tutaj nic pod tym względem nie zmienia się. Jednak staram się uświadamiać zawodników, że to jak trenujemy może spowodować, że będzie nam bardzo trudno na wiosnę.
Porozmawiajmy o systemie gry. Nasza drużyna jesienią przeważnie grała w systemach 3-5-2 i 3-4-3. Czy zimą pracowaliście nad czymś nowym, czy jednak trzeba mówić o płynności systemów i występowaniu różnych nawet w trakcie jednego spotkania?
Odnosząc się do wcześniejszych wypowiedzi, to mając często połowę drużyny w treningu i brak możliwości trenowania na pełnowymiarowym boisku o części praktycznej systemu w jakim funkcjonujemy mogliśmy zapomnieć. Mecze kontrolne, tablica, teoria, wytłumaczenie zasad nowym zawodnikom i przypomnienie tym, którzy już jakiś czas ze mną trenują to głównie determinowało drużynę do odpowiednich prób zachowań w defensywie i ofensywie w ustawieniach o których mowa. Wszystko dopiero przed nami, oby warunki jak najszybciej na to pozwoliły. To prawda, że poruszamy się pomiędzy dwoma ustawieniami i często też jest to zmieniane w trakcie spotkania. Ustawienie wyjściowe zawsze jest podyktowane pod kątem przeciwnika a w trakcie jak najbardziej korygujemy.
Co widzi Pan jako klucz do dobrych wyników w rundzie wiosennej?
Podstawa to dyscyplina w grze defensywnej, zawodnicy muszą zrozumieć, że każdy z nich ma zadania do wykonania zarówno indywidualne, w formacjach i jako zespół, a jeżeli będziemy tego świadomi to z pewnością rywale będą mieli z nami problem, bo w ofensywie powinniśmy być jeszcze bardziej groźni niż na jesień.
2024 rok zaczynamy od wyjazdowego meczu z KS Twardawa. Patrząc na to, co wydarzyło się w sierpniowym starciu pomiędzy obiema drużynami (wygrana 3:2 a decydujący gol Wojtka Ilasza padł w doliczonym czasie gry) spodziewa się Pan równie emocjonującego spotkania?
Pierwsze kolejki będą zawsze wielką niewiadomą. Stan muraw o tej porze roku nie jest jeszcze idealny i tu dominować będą z pewnością cechy wolicjonalne zawodników. Musimy być nastawieni na walkę, na grę bezpośrednią przeciwników a zarazem nie przesadzać z kombinacyjną grą przy posiadaniu gdzie piłka może płatać figle i narażać na tworzenie bramkowych sytuacji przez rywali.
Czy ma Pan już w głowie wyjściową jedenastkę na 1 mecz?
Pomysł w głowie jest ale zawsze coś się może wydarzyć. Mam ustalone pozycje do rywalizacji i każda mała niedyspozycja jednego spowoduje, że następny wchodzi do gry. Ustaliliśmy na początku mojej pracy w klubie z drużyną, że Ci co pracują i nie mogą być regularnie w tygodniu na treningach a dają dużo jakości nie będą ponosili konsekwencji w postaci siedzenia na ławce rezerwowych. Ale to jak ten zawodnik wygląda w meczu będzie miało wpływ na jego dalszą grę. Wiadomym jest, że każdy chce grać, że zaangażowanie w treningu też jest czynnikiem decydującym o sytuacji poszczególnych zawodników ale zawsze ktoś będzie niezadowolony. Staram się w miarę rotować składem, nie zawsze zawodnik, który jest pod formą, nawet ten doświadczony z „nazwiskiem” będzie moim pierwszym wyborem. Także w pierwszej kolejce rundy rewanżowej pewnie będą niespodzianki w składzie.
Cel na wiosnę to podium tabeli czy może walka o coś więcej?
Każdy chce wygrywać, to jest oczywiste Z racji tego, że mamy dobrą sytuację w tabeli to postaramy się jeszcze o więcej. Pokora i odpowiednie podejście do każdego przeciwnika z którym się zmierzymy to jest to czego będę wymagał od zespołu. Jeżeli dołożymy do tego ogromne poświęcenie to wiosna może być ciekawa. Ale po przygotowaniach patrzę na to mimo wszystko w granicach rozsądku. Chciałoby się dużo tylko potrzeba też obiektywnego spojrzenia na naszą drużynę.